Zamienili się miejscami, bo miał potrójny zakaz
Przed weekendem policjant hajnowskiej drogówki był świadkiem niecodziennej sytuacji. Kierowca busa, który popełnił wykroczenie, na widok radiowozu zamienił się miejscami z pasażerem. Okazało się, że 51-latek ma trzykrotny, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Jego 53-letniemu koledze jednak "nie opłacała się" ta zamiana.
W czwartek po południu, policjant z hajnowskiej drogówki będąc na rondzie zauważył busa, którego kierowca w trakcie jazdy rozmawiał przez telefon komórkowy. Mundurowy czekając na forda był świadkiem niecodziennej sytuacji. Kiedy bus zjechał z ronda wyłączył światła i zaczął zjeżdżać na krawężnik. W tym czasie kierowca busa zamienił się miejscami z pasażerem. Chwilę później został zatrzymany do kontroli. W busie podróżowało 4 mężczyzn i żaden z nich nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. W trakcie sprawdzania kierowców w policyjnych systemach wyszło na jaw dlaczego doszło do zamiany miejsc. 51-latek miał bowiem trzykrotny, sądowy zakaz kierowania pojazdami. Pierwszy z nich został orzeczony przez sąd za kierowanie w stanie nietrzeźwości, natomiast dwa kolejne - za niestosowanie się do wcześniejszych zakazów. Mieszkaniec powiatu siemiatyckiego nie przyznał się do kierowania busem, bo jak powiedział sam policjant nie może mu nic udowodnić, a on ma za świadków trzech kolegów. 51-latek, przyznał się wyłącznie do niekorzystania z pasów bezpieczeństwa będąc już pasażerem. Za niestosowanie się do zakazów oraz popełnione wykroczenia mężczyzna odpowie teraz przed sądem. Zamiana miejscami nie opłacała się również 53-latkowi, który jadąc około 30 metrów zdążył popełnić trzy wykroczenia. Został ukarany mandatem także za stan techniczny auta. Zużyte bieżniki opon oraz wystające z opon druty to tylko niektóre usterki. Jednak największym zagrożeniem dla osób podróżujących tym autem był brak rozdzielenia części pasażerskiej od części bagażowej. W tej ostatniej znajdowały się wiadra i kartony wypełnione narzędziami, drabiny oraz inne ostre i ciężkie elementy, które nie były w żaden sposób zabezpieczone. W związku z tym policjant zatrzymał dowód rejestracyjny forda i zakazał nim dalszej jazdy.
