Kolejni pijani kierowcy zatrzymani
Tylko w sobotę hajnowscy policjanci zatrzymali 2 nietrzeźwych kierowców. Jeden z nich "wpadł", bo przekroczył prędkość. Drugi, widząc policyjny radiowóz, zatrzymał się i włączył światła awaryjne. Mundurowym tłumaczył, że miał niedomknięte drzwi. Okazało się, że 34-latek miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Nie miał też prawa jazdy, bo stracił je kilka lat wcześniej za jazdę po alkoholu.
W sobotę policjanci z hajnowskiej drogówki zatrzymali kolejnych dwóch nietrzeźwych kierowców. Pierwszy z nich został zatrzymany rano, gdy w Hajnówce na ulicy Bielskiej jechał seatem z prędkością 83 kilometrów na godzinę. Na tym odcinku obowiązuje ograniczenie prędkości do "pięćdziesięciu". Badanie alkomatem wykazało, że 47-latek miał w organizmie ponad 0,7 promila alkoholu. Mieszkaniec Hajnówki powiedział policjantom, że godzinę wcześniej wypił 1 piwo. Kierowca od razu stracił prawo jazdy. Drugi nietrzeźwy "wpadł" wieczorem w Narwi. Policjanci zainteresowali się losem kierowcy audi, który zatrzymał się kilkanaście metrów od radiowozu i włączył światła awaryjne. Siedzący za kierownicą auta 34-latek tłumaczył policjantom, że miał niedomknięte drzwi i musiał na chwilę zatrzymać samochód. Mężczyzna był bardzo zdenerwowany i wypowiadał się niezrozumiale. W trakcie kontroli wyszło na jaw, że mieszkaniec powiatu bielskiego miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo, po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że nie ma on uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Policjanci ustalili, że stracił je kilka lat temu w związku z kierowaniem pod wpływem alkoholu. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności. Natomiast za kierowanie pojazdem mechanicznym nie mając do tego uprawnienia od początku roku sąd obligatoryjnie orzeka karę grzywny nie mniejszą niż 1500 złotych oraz zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi na okres od 6 miesięcy do 3 lat.