Przyleciał z Karaibów, wylądował w szpitalu i zgłosił kradzież portfela - okazał sie poszukiwany
Dyżurny hajnowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży portfela na szpitalnym oddziale. Zgłaszający to mężczyzna, który przyleciał z Karaibów i podczas pobytu w Polsce wylądował w szpitalu. Mundurowi odnaleźli portfel w należącej do niego torbie. Do kradzieży nie doszło, ale po sprawdzeniu w policyjnych systemach, okazało się, że 53-latek jest poszukiwany przez sąd za nieopłaconą grzywnę.
Wczoraj dyżurny hajnowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży portfela pacjenta na szpitalnym oddziale. Zgłaszający powiedział policjantom, że na stałe zamieszkuje na jednej z Wysp Karaibskich. Niedawno przyleciał do Polski, aby odwiedzić rodziców zamieszkujących na Podlasiu. Po przybyciu do kraju, na lotnisku poczuł się źle, finalnie wylądował w hajnowskim szpitalu. Na oddziale stwierdził, że zginął mu portfel, w związku z czym zadzwonił na numer alarmowy. Funkcjonariusze sprawdzili bagaż mężczyzny, portfel wraz z zawartością był w bocznej kieszeni torby podróżnej. Na tym jednak interwencja się nie zakończyła. Po sprawdzeniu danych mężczyzny wyszło na jaw, że jest on poszukiwany przez sąd z Warszawy do odbycia zastępczej kary 22 dni pozbawienia wolności za nieopłacenie grzywny. Po uregulowaniu zaległej należności 53-latek został zwolniony.